O ile czwarty sezon to była kompletna katastrofa, tak piąty od 2 odcinka (urodziny Adama) wraca na wysokie loty. W koncu coś się dzieje. W końcu jest zabawnie lub dramatycznie. W koncu dialogi się kleją. W koncu Piotrek nie gra przegrywa tylko pewnego siebie faceta. Zmiana partnerki Adama też wyszła na dobre. Już te serial skreślaliśmy, ale odcinki 2 do 6 obejrzeliśmy w jeden dzień. Warto. PS Zmieniono scenarzystę?