Nie wiem czy się zgodzicie, ale scena tortur w 10 odcinku bodajże - fenomen. Najlepsza scena tortur jaką w życiu widziałem, naprawdę. Geniusz pod każdy względem! Wow.
Fajny był fragment(jeśli można to tak nazwać) jak puszczają muzykę i zaczynają bić Borysa.
Żeby im powiedział gdzie jest bomba. Jednak nie wiedział tego o czym świadczy końcówka sceny.
.
:D ta scena była zajebista. Wiesiek (Mecwaldowski), człowiek Rity, włączył rytmiczną muzykę w radiu, zaczął tańczyć i ni z tego ni z owego jebnął z otwartej w tego Borysa (Bluszcz). Ta scena wogole nie przypominała że to jest kręcone w Polsce, raczej kojarzyło się z "made in Hollywood". Dobre to było
Bo to jest żywcem zerżnięte właśnie z Hollywood. Tak tańczy Michael Madsen torturując policjanta, w filmie Quentina Tarantino "Wściekłe psy".
To ta scena gdzie wbijaja kolesiowi gwozdzie w paznokcie? No na sama mysl ciary mnie przechodza
Dokładnie.
Też jakoś nie potrafię o niej zapomnieć, ale bynajmniej nie ze względu na to, że była taka okropna, tylko właśnie dlatego, że była tak cholernie doskonała.
Poza tym w tym serialu, ani w żadnym innym nie było tak dobrej sceny.