4 maja 2001, Blake wraz z małżonką Bonnie Lee udali się do restauracji na wspólny posiłek. Po uczcie Robert opłacił rachunek i wspólnie z małżonką udał się na parking, potem - jak sam twierdził w swoich zeznaniach - on wrócił do knajpki, ponieważ zapomniał zabrać stamtąd swojego pistoletu (który miał zostawić na stoliku!), natomiast ona poszła dalej do auta. Kilka minut później, w samochodzie Robert odnalazł jej martwe ciało. Bonnie została zastrzelona.
Pomijając fakt, że cała opowieść dziwnie nie trzymała się kupy, przez co faktycznie idealnie wpisuje się w jakieś dzieło Davida Lyncha, dwóch mężczyzn zeznało, że aktor próbował ich wynająć, by zamordowali jego żonę (!).
Jednak, sąd uwolnił go od odpowiedzialności karnej. Tak więc cała sytuacja do dziś pozostaje raczej niejasna. Smaczku całej historii dodaje fakt, że Blake utrzymywał iż za morderstwem krył się nie kto inny, jak Christian Brando, syn wielkiego Marlona Brando, z którym kilka lat wcześniej miał mieć romans.
Ze strony wp.pl
i o dziwo Christian Brando, syn wielkiego Marlona Brando z którym kilka lat wcześniej Robert Blake miał mieć romans ,również odsiedział w więzieniu 5 lat ale za inne zabójstwo a mianowicie przyjaciela swojej przyrodniej siostry do którego się przyznał .
"syn wielkiego Marlona Brando, z którym kilka lat wcześniej miał mieć romans"
miał, czy miała? Bo ja juz nie wiem kto z kim miał mieć ten romans :]
właśnie oglądałam na kanale ID całą historię tego morderstwa . było wielu ,którzy chcieli żonkę za jej oszustwa załatwić ,ale fakty wskazują na jedną osobę.... a reszta jest milczeniem.