Aktor wcielil sie w zlozona postac Sledge'a - chyba najbardziej dynamicznego bohatera miniserialu. Wedlug mnie znakomicie pokazal metamorfoze szczegolnie wewnetrzna, psychiczna tej postaci.
jasne, zgadzam się z Tobą :) Joe świetnie zagrał Sledge'a, dzięki znakomitemu wykreowaniu przez niego tej postaci moja ocena całego serialu jest wyższa :D
a mnie totalnie jego metamorfozy nie przekonały i dla mnie jest to najbardziej zaprzepaszczona postać w serialu.
Znacznie bardziej przekonywujący był dla mnie w roli komputerowego nerda w Social Network...
Jego facjata mnie irytuje, jakby nie mogli wziąć kogoś innego. Jego kobyla twarz psuje mi całe widowisko.