Bo jest mało atrakcyjne dla widza. Ani wartościowe, ani rozrywkowe. Ten film cechuje przeciętność. Szkoda, bo obsada jest fantastyczna!
bo jest słabe ? bo z pobratymcami Trockiego mieliśmy bliskie spotkanie w 1920 r. ? bo budowę systemu komunistycznego znamy z praktyki, a nie tylko teorii ?
A kogu kur... interesuje budowa systemu komunistycznego w tym temacie?! Idź się wyszalej na jakimś forum politycznym, ja tu o filmach chcę rozmawiać!
Przyczyny braku entuzjazmu w Polsce właśnie wymieniłem, a na świecie - to w mojej głównej opinii. Film przede wszystkim jest bardzo słabo zrealizowany, dialogi są wręcz sztuczne a rozprawki o charakterze rewolucji w wykonaniu głównego bohatera, choć na pewno zgodne z jego wyrazem ekspresji, to jednak w filmie dłużące się. Sama zaś treść rozważań i trudna do pominięcia służalczość otoczenia Trockiego sprawia wrażenie, jakby film zrealizował niespełniony lewicowiec, dlatego wyszło kiepsko i momentami niezwykle amatorsko. Szkoda, bo liczyłem na wiele więcej, a moja i tak jest naciągana na plus.
Z przyczynami polskimi się nie zgadzam. Takie rzeczy nie mają znaczenia dla masowego widza. I nie powinny mieć. Film np. o Stalinie nie może być kiepski tylko dlatego, że Stalin to skur... Ze światowymi już bardziej. Otoczenie Trockiego mogło taki być (nie wiem, nie wgłębiałem się), ale mogli to lepiej zrealizować.
choć oczywiście nie sposób uwolnić tego filmu od polityki i ideologii, to jednak uważam, że nie sama polityka miała być tu najważniejsza, lecz postać Trockiego (ujęta w sposób tragiczny). I niestety bardzo słabo został ten wątek zarysowany. Zewnętrzne podobieństwo to trochę za mało by film mógł być interesujący (powiedzmy dla miłośników historii, bo dla przeciętnego x-sińskiego, nazwisko Trocki dziś już nic nie mówi). Prawie w ogóle nie ma portretu psychologicznego. Nie ma przyczyn, powodów całego zamachu. Jest tylko taka czcza gadanina. Ideologiczna papka. No i następstwa. Tak samo o zamachowcu nic nie wiadomo. Kilka uwag rzuconych pod koniec ujawniają jego motywację. Ale to wszystko.
W ogóle taka wielka wydmuszka. Pusta jak ten nielogiczny trockizm. I sądzę, że szkoda że Losey poszedł w tą stronę, bo można było z tego wykrzesać dużo więcej. A sama realizacja? Odniosłem wrażenie, że zrobiono taką grzeczną wersję bez zadrażniania stron.