Miała być epicka saga,wyszedł niemiłosiernie rozwleczony snój,nudny i nieprzekonujący. Mnóstwo zbędnych scen,słabych dialogów. Costner stara się stworzyć bohatera z krwi i kości,niejednoznacznego,rozdartego wewnętrznie,ale średnio mu to wychodzi. Film jest generalnie dobrze nakrecony i zagrany,czuc...
Film jest moim zdaniem znacznie słabszy od nakręconego rok wcześniej Tombstone. Kurt Russel był o wiele ciekawszym Wyattem Earpem od Costnera, który w tym filmie ma przez cały czas jedną minę i jest zwyczajnie nudny. Natomiast jeżeli chodzi o postać Doca Holidaya, to Quaid zagrał go poprawnie, ale nie może się równać...
więcejSłabiutki film...Nudny...Wlecze się niemiłosiernie...W obsadzie gwiazdy ale strasznie bezbarwne ( o Costnerze nie wspomnę bo był wręcz tragiczny...jak można mieć przez 3 godzinny film jedną minę???? )....Wyatt Earp chyba w grobie się przewrócił jak zobaczył jaki film powstał na bazie Jego życia....Nie polecam...
cholernie dlugi, rozwlekly i nudny western. jesli czas jest Wam cenny, to nie marnujcie go na ten film
Przeciętny.Kiepska gra Kostnera,choć w sumie chyba najbardziej zawalił
reżyser.Obejrzyjcie Tombstobne,to prawdziwy western.Tu "flaki z olejem".Dla
fanów westernu.5/10
Ja nie wiem...Ponieważ zrobiłem sobie ostatnio maraton westernów ktorych nigdy wcześniej nie widziałem , ten tytuł zostawiłem sobie na deser (spodziewajac sie ,że perełka) bo i obsada i temat dobry. Gdyby nie fakt ,że lubię te klimaty to nie dotrwałbym do końca . Ja nie wiem jak można zrobić film 3 godzinny i i tak...
Costner nie jest w tym filmie posągiem więc za co ta złota malina? A najgorszy remake? Niech mnie fani westernów poinformują bo jakiego filmu to jest remake albo sequel? Tombstone z Kurtem Russelem? Przecież to jest biografia Earpa a Tombstone z Russelem opowiada tylko tę część życia Wyatta która wydarzyła się do...
Przysiadłem jak za małolata przed telewizorem, w niedzielę do westernu. Jako że film trwa lekko, ponad 3 godziny, trudno było wysiedzieć. Zdecydowanie o godzinę za długi. Rozciągnięty do granic możliwości. Twórcy chcieli zrobić epicki film, a dostaliśmy co najwyżej średniej jakości western. Na uwagę zasługuje postać...
więcejkolejny długas costnera ewidentnie cierpiący braki rzetelnej roboty redakcyjnej, w którym łatwo, zbyt łatwo pociąga się za spust kolta, zwłaszcza po Unforgiven
zrealizowany został jako film konkurencyjny dla westernu "Tombstone", ale po latach uważam, że jednak "Tombstone" lepsze.
Moim zdaniem ten film jest zbyt rozwlekły, przedstawienie dzieciństwa Earpa i ta retrospekcja na końcu niepotrzebne, prawie nic nie wnoszą do filmu (oprócz ukazania, że od małego wpajano Wyattowi wartości takie, jak rodzina i prawo). Przez takie nieistotne wątki film jest momentami po prostu nudny. Myślę, że Kasdan za...
więcej