Bratanek Coppoli już od dłuższego czasu dawał oznaki ......jazdy w dół bez hamulców. Jeszcze kilka lat temu ---dobre filmy przeplatał ...takimi sobie . Obecnie cegły i "kaszany" przeplata ....takimi sobie.:-( Przestał zaskakiwać a przecież pamiętamy Go ze znakomitych ról . Sam film jest z gatunku --obejrzyj , zjedz popcorn , popij --zapomnij . Ni to horror , ni to ....sf ( ? ) , trochę z thrillera .....Film jakich są całe kupy....Szkoda czasu...
Dokładni, tylko patrzeć jak Cage zacznie grać w serialach i reklamach proszku do prania . Podobnie sprawa wygląda u Bruca Willisa i Liama Neesona.... koniec wielkich , robią miejsce dla młodych, wypalili się doszczętnie.
i taka jest naturalna kolej rzeczy, trzeba ustąpić miejsca młodszym tylko żal, że w tak żenującym stylu. No ale jak się nie umie niczego innego to się spada i spada, i spada aż będzie głośne bach !!! chyba, że usiądzie na główce jakiś dzięciołek i usunie niszczącego robaka - 3/10 !!!
Ja bez przerwy wierzę że Nicolas w końcu się obudzi chociaż jego sen faktycznie trwa trochę już za długo. Za wspaniale kiedyś grał żeby go było można spisać na straty nawet w tak długim kryzysie.
Ok. Zgadzam się, ale spójrzcie też z innej strony. N. Cage tak samo jak i np.: L.Neeson, S. Stallone czy nawet B. Willis są coraz starsi. Latek im nie ubywa. Po prostu się starzeją. To co od nich chcecie. To już nie te same gwiazdy co kiedyś, nie ta kondycja czy uroda. Trochę zrozumienia ;) . Czas ustąpić młodszym miejsca ;) .
Aga123----Wiek tu nie ma nic do rzeczy . No ...może odrobinę ale na pewno nie jest głównym czynnikiem słabej gry aktorskiej N.Cage. Spójrz na R.de Niro czy M.Freemana ...Jak wino --im starsi itd.......luckynarc ma rację . Cage miał paskudny romans z hazardem i źle ulokowanymi inwestycjami. Do tego doszły kłopoty rodzinne i N.Cage przestał grać a zaczął pracować i zarabiać pieniądze . Spójrz na jego filmografię . Początek kariery , środek i teraz ...Obecnie tłucze wszystko , nie wybiera ról i wszędzie gra ....tak samo . Facet jest skończony. Szkoda ...lubiłem Go.....
Dzięki za twoją opinię ;). Też go lubiłam. Zwłaszcza WŁAŚNIE w tych "starych" jego filmach: " Twierdza", "Ghost Rider" itd. No, ale cóż. Trochę czynników się złożyła na jego porażkę, ale mam nadzieję, że się podniesie, lub odwrotnie ;). Narka ;)
Na poprawę nastroju zapodaję sobie podobno fajny film pt. " Opętana" ;)
Polecam chyba ostatni naprawdę dobry film N.Cage .Tytuł ---Zapowiedź. Pewnie oglądałaś ale gdyby jakimś cudem ten film Cię ominął ---bardzo zachęcam do jego obejrzenia .To chyba tak naprawdę mój ulubiony film z nim . Oczywiście poza filmem Ptasiek --który jest w moim mniemaniu najlepszą jego rolą --choć nie dla wszystkich. Może dlatego że to rola drugoplanowa a M.Modine w Ptaśku jest rzeczywiście fenomenalny.Cześć.:-)
Ja mam dwa ulubione filmy z N. Cage'em "Twierdza" i "Bez twarzy" ;) . No może jeszcze " Ghost Rider". "Zapowiedzi" nie widziałam. Muszę obejrzeć co to za cudo ;)
Hmmmm --oglądałem ale przyznam się ze nie przypadł mi do gustu . Może dlatego ze nie przepadam za filmami z ""ręki""....
Właśnie obejrzałam " Zapowiedź". Miałeś rację. Rewelacyjny film. Najbardziej podobała mi się końcówka.
Ach - o czym tu gadać. Cały film był świetny. Super. Dzięki za polecenie go ;) .
Koniec świata to temat rzeka. Jeśli lubisz .....nie to złe słowo ---jeśli interesują Cię filmy o tej tematyce -- napisz . Jest kilka produkcji które dają do myślenia a nie są zrobione na zysk . 2012 , SAN ANDREAS czy Armagedon --- owszem są kinem wyrazistym ale przede wszystkim ustawionym na dochód . Ostatnio wpadł mi w ręce film " Siódmy znak"z Demi Moore i Juergenem Prochnowem . Staruszek z 1988 roku --ale obejrzałem go po raz wtóry z nostalgią i łezką w oku . Polecam "Dzień w którym zatrzymała się ziemia" z K.Reeves , " Contagion" z Marion Cotillard , " Wojna Światów" z T.Cruise , "Przyjaciel do końca Świata" z Steve Carellem czy "Księga Ocalenia " z Denzelem Washingtonem . Jest tego więcej ,ale jak zaznaczyłem kino post-apoliktyczne nie każdy darzy sympatią ...Jeśli z podanych przeze mnie tytułów coś widziałaś albo chcesz więcej --daj znać :-):-) Na dziś , jeśli nie masz nic przeciwko temu --- na dobry, inteligentny i nieco rubaszny wieczór--polecam komedię z wątkiem S.F pt . ""PAUL"" z duetem Pegg Frost !! Nie jest to kino katastroficzne ale po "Zapowiedzi" należy Ci się chwila relaksu :-) Pozdrawiam
Bardzo podobał mi się " Dzień zagłady" i fajnie się oglądało "Kosmiczni kowboje". Emeryci w kosmosie hi hi. Ale fajny film ;) .
Ale owszem, lubię filmy katastroficzne. Widziałam "San Andreas", "Armagedon", "Wojna światów", "Księga ocalenia" - dla mnie nudny, "Dzień w którym zatrzymała się ziemia", "2012".
"siódmy znak", " Przyjaciele do końca świata" i " Contagion" nie widziałam, ale z chęcią obejrzę.
Jednak ze wszystkich gatunków uwielbiam HORRORY ;) , tylko nie typu "gore" - nie na moje nerwy ;).
A dla relaksu obejrzałam " Boogyeman" ;)
Horrory? Nie spodziewałem się :-) Byłem fanem horrorów ale chyba z nich wyrosłem :-) Teraz pytanie --jakich horrorów? Czy Koszmar z ulicy Wiązów czy może Hallowen i Krzyk czy w końcu 6 zmysł ? Różne są oblicza horrorów . Filmy z rodzaju Piątek 13-tego są dla mnie bezdennie durne i szkoda mi na nie czasu, ale lubię produkcje przemyślane jak Blair Witch Projekt czy Paranormal Activity. Rzecz gustu. Jeśli chcesz parę tytułów musisz się określić...
Owszem - bardzo lubię horrory. Zwłaszcza o opętaniu: "Obecność", "Nieproszeni goście", " Egzorcyzmy Emily Rose" " Martwe zło" lub " Tropiciele mogił". Jednak moje ulubione to horrory typu : "Zejście", "Droga bez powrotu", " Piła". Po prostu lubię jak w filmach leje się krewka, a wnętrzności oglądają światło dzienne.
Nie nawidzę jednak horrorów typu gore ( "Diabelski eksperyment. Królik doświadczalny", " Martyrs. Skazani na strach" czy " Ludzka stonoga" ). To za mocne uderzenie dla mnie.
Ale nie pogardzę też dobrym " wyciskaczem łez" np.: " Do utraty sił", "Za wszelką cenę", "Klejnoty".
To są moje ulubione gatunki filmów ;) .
Jednak HORRORY u mnie górą ;))
Jak już zaznaczyłem horrory omijam szerokim łukiem . Zwyczajnie ten gatunek filmowy nie trafia do mnie. Nie potrafię wyzbyć się uczucia że to wszystko jest sztuczne , nieprawdziwe i zgoła ...żenujące . Jeśli już to coś z pogranicza rzeczywistych wydarzeń jak "" Rytuał"" z nieśmiertelnym Hopkinsem czy "seria " Opętani , Opętana , Opętany :-) To co wiąże się z egzorcyzmami .To ciekawe "zjawisko" i w dużej mierze do udowodnienia . Poza tym "Obecność" , " Lśnienie" , seria "Obcy " ( choć trudno w jej wypadku mówić o horrorze -raczej thriller SF ). Ostatnio " Obecność "" wywarła pozytywne wrażenie ---czy w końcu seria "Naznaczony"....Jak widzisz moje pojęcie na temat gatunku pt,HORROR jest nikłe ... W każdym razie gdybym trafił na coś godnego uwagi --nie omieszkam powiadomić :-)
Jeśli mogłabym również polecić filmy z Cage'm (aczkolwiek nie horrory) to proponuję "Zły porucznik", "Miasto aniołów", "Szyfry wojny", "Wpływ księżyca", "Peggy Sue wyszła za mąż" i "Ptasiek".
polecam jeszcze ,, Pan zycia i smierci'' oraz ,,Anioła zemsty", mozna je potraktowac jak odbicie się od dna... na jak długo?
Niestety to co zniszczyło Nicolasa Cage to długi. Przez to nie wybiera ról, a gra w czym popadnie i jak popadnie. A producenci szmir biorą go, bo to jednak znane nazwisko. Gdyby tylko jego życie potoczyło się inaczej, to widzielibyśmy teraz zupełnie inne aktorstwo w wykonaniu Nicolasa. Gość nieraz pokazał, że ma trochę talentu, ale teraz go marnuje.
dokładnie tak. Warto wspomnieć że wyciągnął do niego rękę Johny Deep, który ma mu pomóc finansowo i załatwić dobre role, dzięki którym Nick wróci na salony.
Deep został aktorem dzięki Cage'owi, teraz publicznie zapowiedział że się mu odwdzięczy. Miło :)
btw inna półka ale Stefan Seagal też z w miarę dobrych filmów akcji przeszedł na totalne śmiry kategorii D. Ten sam wątek, długi, brak kasy i kręcenie czego popadnie z kim popadnie i jak popadnie.
Dla mnie to był zawsze "aktor" a nie aktor, nigdy nie umiałem się nabrać na jego manierę. Nawet w tych "lepszych" rolach nie umiał mnie przekonać.