Jak sądzicie czy powinien tak postąpić, że tak z zimną krwią ich potraktował i jak skończyli?
Podoba mi się sposób, w jaki pokazano w filmie interesującą rzecz, ten facet jeszcze parę godzin przed tym zabójstwem nie zrobiłby czegoś takiego. Ale gdy zmieniają się okoliczności i ludzie mogą czuć się bezkarni, wychodzi ich prawdziwe oblicze. W tym przypadku ten z pozoru normalny facet po dostaniu w ręce broni i poczucia władzy, znalazł sobie ujście dla swojej wcześniej skrywanej agresji. Tak samo byłoby w rzeczywistości, wyobraź sobie że w Twoim mieście jest jakiś kataklizm, po którym nie ma prądu, służby mają ograniczony zasięg działania. Jedni ludzie by ze sobą współpracowali chcąc to jakoś przetrwać, ale znalazłoby się też sporo szabrowników i sporo ludzi z chorymi zapędami. Być może nawet Twój sąsiad chciałby Ciebie zabić
Moim zdaniem, przypadek tego żołnierza doskonale obrazuje, przykład człowieka z przerośniętym ego i wielkimi kompleksami. Dla niego taka katastrofa jak trzęsienie ziemi, była długo oczekiwaną szansą, na spełnienie swojego marzenia jakim było stanie się kimś ważnym. Dzięki mundurowi mógł wtedy robić rzeczy, których nie mógłby wykonać bez sytuacji klęski żywiołowej.
Wszyscy odgrywamy role w jakie nas się wsadza bądź sami to robimy. Nadużycie władzy przez wszelkiej maści polityków, sędziów, agentów, żołnierzy, policjantów, bankierów, dziennikarzy itp. itd. to niestety norma i źródło wszelakiego cierpienia i powszechnego braku sprawiedliwości. No ale ale nasz filmowy anty-bohster (choć jak dla mnie postać tragiczna) zostaje w końcu ukarany za swoje grzechy :)