"Struś powiedział mi, że świat nie istnieje i chyba mu wierzę" to jeden z najbardziej przykuwających uwagę tytułów na tegorocznej gali Oscarowej. Jest też jednym z najbardziej amatorskich projektów, które dostały się na listę wybrańców amerykańskiego gremium. Powinniśmy się cieszyć, bo historia strusia, który mówi nam, że świat nie jest prawdziwy, stanowi refleksję o nas samych – na kapitalistyczne społeczeństwo, w którym mamy coraz mniej miejsca na własną indywidualność.
więcej