Siedziałam w kinie zaciekawiona i pełna skupienia. Rozśmieszała mnie gra aktorska córki malarza (beznadziejna) i niektóre dialogi, jednak ogół historii i ukazanie tragizmu tego człowieka było godne uwagi. Sam tytuł - powidoki daje do myślenia. Może to tylko moje zdanie, może to tylko specyficzny gust, ale polecam i zachęcam do obejrzenia mimo innych komentarzy. :)