Nie wiem moze oglądam za mało horrorów
Nie tylko ty ;) film był słaby, nudny, dłużył się, mase jump scenek, tylko na początku w miarę sie bałem a tak to klapa :P I to nie ma nic wspólnego z tym, że ogladasz mało horrorów ;) ja ogladam ich sporo a jakoś ten mi sie nie spodobał ;))
Racja, na początku jeszcze motyw z tą piwnicą był lekko straszny, a reszta nudna, film bardziej podpialbym pod cos w stylu thrillera. Ale Valak byl nawet calkiem smieszny, wiec ujdzie.
Thriller i horror to ten sam gatunek z małą różnicą - w tym pierwszym wydarzenia są rzeczywiste, w drugim paranormalne. Nikt nigdy nie powiedział, że horror ma straszyć. Raczej trzymać w napięciu i budzić niepokój.
No nie pierwszą, jednakże problem obecności 2 jest taki że zamiast wywolywqć niepokój to straszy tylko podczas jump scenek, na dodatek jest ich tyle że nie da się oglądać tego filmu, obecność 1 miała jump scenki ale zdecydowanie mniej i wywo0ywała niepokój w przeciwieństwie do 2.
To jest stara definicja. Dzisiaj horror może być obrzydliwy i nie musi być o zjawiskach nadnaturalnych.
nie do konca ten sam w horrorze tez moze byc realne zagrozenie bez zjawisk paranormlanych
Nie wiem, skąd wziąłeś te definicje. Horror wywodzi się od słowa "horrify", które oznacza "przerażać", zatem horror ma straszyć, bo "straszyć" to synonim słowa "przerażać".
Słowo "horror" wywodzi się z łaciny i znaczy "strach". Jak pisałem kiedyś: dla mnie thriller i horror mają budzić te same odczucia, czyli niepokój, napięcie itd. Strach jest w tym przypadku wypadkową poszczególnych emocji budowanych przez samą grozę w filmie. Innymi słowy thriller może być bardzo straszny, przerażający i powodujący zawał serca, a horror może być spokojny, monotonny, niewywołujący strachu.
Nie do końca. Thriller ma raczej dostarczyć dreszczyku emocji, a horror straszyć. Horror też nie wymaga zjawisk paranormalnych, patrz np. 8 pasażer Nostromo. A thriller nie musi być realistyczny, jak np. Incepcja
8 pasażer Nostromo jest horrorem ze względu na występujące zjawiska paranormalne, czyli chociażby postać Obcego. Incepcja też wykorzystuje ten motyw, ale ze względu na konstrukcję historii jest bardziej sci-fi więc ma podstawy naukowe, stąd thriller.
Obcy w żaden sposób nie jest paranormalny. Jest to obca forma życia, nie jest duchem, demonem, wampirem, zombie itp.
Inny przykład to srpski film, w którym w ogóle nie ma już nic nadnaturalnego
Obcy jest szczególnym przypadkiem, bo jest klasyfikowany jako horror głównie ze względu na mnogość scen gore (krew, niecenzurowana przemoc). Podobnie Srpski film, który wymieniłeś. W każdym razie zbaczamy już z tematu, którego sednem był fakt, że horror nie musi być straszny, żeby nim być np. Zmierzch.
Nie wymieniając klasyków jak "Omen", mogę polecić "The Witch" z 2015 , świetny klimatyczny horror trzymający w napięciu, coś nowego i świeżego wśród horrorów w dzisiejszych czasach. Pozbawiony jakichkolwiek jump scenek i innych sposobów strasznienia widza tego typu zagraniami jak w przypadku "Obecności 2". The Witch ma poprostu niepowtarzalny klimat ;) choć nie mówię, że jest to idealny horror, bo takiego nie ma moim zdaniem.
Moim zdaniem The Witch jest nudne jak flaki z olejem, Wiem że ten film oglądałam, pamiętam tą dziewczynkę w roli głównej, kozła... nic więcej nie zapadło mi w pamięci.
Nie twierdzę, że Conjuring 2 jest jakieś wybitne. Dość klasyczna fabuła, dobrze zrobiony. Film mnie nie przestraszył, ale horrorów przestałam się bać jakieś 10 lat temu. Był dokładnie tym czego się po nim spodziewałam.
to samo, bardziej śmieszny niż straszny, zastanawiałam się czy miał to być czarny humor czy po prostu coś nie wyszło ;)
Dokladnie, ta zakonnica byla komiczna, ja tam mialem niezly ubaw, tylko ze 90% to byly nudy i jakis film obyczajowy.
Ja akceptuje tylko 2 sposoby robienia horrorow, albo czarny humor po calosci (Koszmary, jakies gore) albo sranie w majty (no i niestety zadnego jeszcze mocnego horroru, ktory niebylby komiczny nie mialem okazji zobaczyc). Obecnosci niestety daleko do horroru, moglaby byc chociaz straszna.
Obejrzyj sobie The Others z 2001.
Nawiedzony z 1995. Straszny może nie jest ale jest to piękna opowieść o utracie i miłości. Plus wspaniała muzyka w tle.
Jeszcze jeden horror kiedyś oglądałem, który mi się bardzo podobał. Głównym bohaterem był chyba pisarz, który otrzymał w spadku olbrzymi dom. Nie chciał go za bardzo przyjąć ale to zrobił. W krótce się okazało, że w tym domu mieszka ktoś jeszcze. Ten horror pochodzi z lat 70 bodajże.
Tu jest fragment ścieżki dźwiękowej filmu Haunted. WArto ten film obejrzeć chociażby dla przepięknej Kate Beckinsale i Aidana Quinna.
https://www.youtube.com/watch?v=mjipOlKjjI0
A ten horror z lat 70 nazywał się Zemsta po latach. I jest z 1980. Uwielbiam ten film, ma wspaniałą atmosferę grozy.
no chyba nie młody czlowieku nie znasz sie na kinematografii, jakbyś był fanem kina od początku jego istnienia i miał 89 lat(tak jak ja) i przeżył drugą wojne swiatową ipoł pierwszej(tak jak ja) to bardziej bys docenil ten film. jako specjalistka gorąco polecam film kapitan ameryka wszystciuteńkie filmiki z jego udziałem! jak dla mnie BOOOOOMBA!!!!!
dziekuje wszystkim za uwagę
całuski babcia fiona
gorszegp filmu nie widzialem stary czlowieku nie wiek sie liczy . parodia nie horror
Nie jaki Dawid filmaniak bedzie mnie pouczał, tak? Młody człowieku ty nawet nie wiesz jak jest zbudowana kamera!!!
jaki ty jestes uposledzony to az mi ciebie szkoda , czy ja oceniam kamere czy film hah nie pograzaj sie
Dla twojej wiadomości jestem kobietą i lepiej się nie odzywaj wogóle skoro nie masz nic mądrego do powiedzenia. Jak mawiała moja prababka mowa jest srebrem a milczenie złotem.
(To prawda XDD) Ale xd co to wogóle za słowo czy wy młodzi ludzie nie znacie mowy ojczystej czy żal wam jej głosić na prawo i lewo. Pamiętajcie mali Polacy po prostu głoście polszczyznę.
Horrorów nie oglądam, bo najzwyczajniej w świecie nie lubię tego gatunku. Na obecność poszedłem, bo namówił mnie kolega no i miałem też nadzieję, że obejrzenie horroru w kinie sprawi, że po raz pierwszy będę przerażony. Niestety z kina wyszliśmy rozczarowani (4 osoby). Inteligencja bohaterów jest zaskakująco niska, zachowują się gorzej niż dzieciaki, jedyne momenty, w których miałem gęsią skórkę to niestety jump scary z głośnym 'wybuchem' muzyki. Design tych zjaw, potworów, też był krótko mówiąc średni. W niektórych scenach wyglądało to dosyć komicznie. Coś jest nie tak z tymi horrorami jeśli przerażony czuję się na dobrym thrillerze a horror oglądam z politowaniem przyglądając się losom bohaterów.
Dokladnie tak jak mowisz, taki niestety jest wyglad tych wszystkich "strasznych" horrorow, znajomi zamykali oczy jak widzieli zakonnice, ja bylem nia zazenowany, film podpialbym pod jakis komediodramat albo fantasy
Skoro horrorów nie lubisz to szczerze mówiąc troche głupio tutaj się wypowiadać na ten temat. To tak jakbym ja obejrzała film sportowy (nienawidzę sportowych filmów) który jest naprawdę dobry, a ja bym pisała że film do dupy. Skoro nie lubię sportowych to najzwyczajnie na świecie ich nie ogladam i nie ma takiej siły ktora by mnie zaciągnęła do kina na owy film.
Dlaczego głupio? Nigdy wcześniej nie oglądałem horroru, który ma aż tak pozytywne opinie, które były na tyle zachęcające, że nic dziwnego, że dałem się skusić i obejrzałem ten film. Wcześniej były to jedynie produkcje pokroju "Koszmaru minionego lata". Podobał mi się "Candyman", ale "Obecność" jest po prostu przereklamowana do granic możliwości.
To zależy która część. Obecność 2 oglądając miałam wrażenie ze oglądam Naznaczonego ale za to jedynka była rewelacyjna.
Ee sorki, że tak się wtrącam w środku tematu, ale właśnie zamierzam obejrzeć druga część, i tak jak powyżej napisałeś/aś jedynka była mocna, powiem nawet, że się bałam i tak teraz sobie myślę czy dwójka też jest straszna ( a oglądałam sporo horrorów i żaden nie był taki straszny ) , ale z tego co piszecie to pewnie dwu godzinna nuda :(
Jedynka byla dużo fajniejsza. Jak oglądałaś Naznaczonego to dwojka była łudząco podobna. Aczkolwiek nie żałuje że obejrzałam ponieważ i tak była lepsza od setki horrorów które widziałam już.
Myslalam, ze tylko ja... jesli chodzi o mnie to film mnie wystraszyl, ale historia byla tak nudna, ze z ulga wyszlam z kina.
Nie tylko ty. Podczas filmu przestraszyłam się tylko raz, może dwa razy, ale ogólnie to się zastanawiałam czy ja tam poszłam na jakiś kabaret, czy komedię romantyczną o Edzie i Lorraine, haha. XD Według mnie najstraszniejszy był Valak, chociaż też jakoś nie straszył. A jak zobaczyłam tego "złowrogiego" który się z psa przekształcił, to mi się śmiać chciało. Dobrzy aktorzy, dobry reżyser ale film słaby...
Powiem tak: nigdy nie oglądam horrorów, bo od dzieciństwa mam uraz do tego gatunku po obejrzeniu "Omena" w wieku 4 czy 5 lat. Na "Obecność 2" poszłam z koleżankami i nie wiem, może coś ze mną jest nie tak, ale w ogóle się nie bałam. Film jest zupełnie przewidywalny, cały czas intuicyjnie wiedziałam, co się za chwilę stanie, więc zero zaskoczenia. Ani razu nawet nie podskoczyłam na fotelu. Właściwie to często mi się nawet śmiać chciało (większość sali też się śmiała). W tym filmie nie ma zupełnie nic strasznego. Mnie to przypominało "Straszny film". Duch dziadka jest wręcz momentami zabawny, zakonnica wzbudza tylko politowanie, a pies zmieniający się w złowrogiego pana i tenże pan to już zupełna komedia.