Film niesamowity - sceneria, dźwięk, świetna gra aktorska, wszystko to składa się na całokształt.
Trudne problemowo kino, ale autentyczne psychologicznie. Zostawia widza z pytaniami, na które
sam sobie musi odpowiedzieć.
Wszystko się zgadza, oprócz dźwięku. Jak zawsze w polskich filmach masakrycznie słaby.
O ile p. Fabicki kokietuje widza, w raczej pejoratywnym znaczeniu, ingrediencjami kina by Kieślowski o tyle, nareszcie, uwalnia nas od emocjonalnego szantażu obecnego w dotychczasowym dorobku.
Stosem pacierzowym swego filmu uczynił psychologiczny aspekt wydarzenia. W sugestywnym pokazie emocji pokazał jak cienka jest granica pomiędzy poczuciem krzywdy a nienawiścią choć tłumioną to wciąż obecną. I nie ograniczył się tylko do relacji ofiara - sprawca ale też pochylił się nad relacją ofiara-ofiara, co w sumie wypada ciekawiej na ekranie, nawet jeśli miejscami osiąga efekt nadwyrazistości.Za to zrezygnował, słusznie myślę, z publicystycznej warstwy. Całość zagrana bez zarzutu. . .
Cholera, jakiż to mógłby być <Bergman>?! Good night, and good luck, esforty.
7/10
Film trudny z bardzo duszną atmosferą,jakby klaustrofobiczny.Na plus gra aktorów.Ja się na nim wymęczyłem
Bez przesady. To kino mogło być odkrywcze 30 lat temu. Ledwie dobrnelam do końca