PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=753715}
6,2 45 647
ocen
6,2 10 1 45647
6,4 40
ocen krytyków
Jackie
powrót do forum filmu Jackie

Długo się zastanawiałem czy zobaczyć ten film. Podchodziłem do tematu kilka razy i zawsze na nie. Co jeszcze mogę zobaczyć nowego? Jako fan JFK i całej historii związanej z zamachem, po filmach JFK czy Parkland i setkach dokumentów, które widziałem co nowego teraz zobaczę na ekranie. I do tego Natalia Portma w roli głównej. Myliłem się i to bardzo. Jackie to mały film, który szybko wyleci z kin. To nie jest wielki blockbuster z Hollywood ale ma coś w sobie. Coś zupełnie innego i dlatego trzeba ten film zobaczyć. W filmie Jackie poznajemy tytułową Jackie Kennedy-matkę, żonę, kobietę, pierwszą damę. Jesteśmy częścią historii tak bardzo nam znanej, ale widzimy to wszystko jeszcze raz pod innym kątem oczami Jackie. Widzimy całą jej tragedię na kilka chwil po zamachu. Widzimy jak chwilę po śmierci męża ludzie próbują ustawić jej życie według praw i zasad.
Film bardzo dobrze zrobiony technicznie. Archiwalne nagrania tv są przeplatane z aktorami. świetny pomysł na wstawienie prawdziwych głosów Jackie i JFK w wielu scenach. Aktorzy tylko udają że mówią a słyszymy prawdziwy głos Jackie ze słynnym charakterystycznym akcentem. Lektor w polskiej wersji językowej zabije to. A właśnie takie małe smaczki składają się na wizję reżysera, który zrobił ten film inaczej niż w Hollywod. Czilijski reżyser Pablo Larrain właśnie pokazał nam inny sposób robienia filmu. A to się czuje na ekranie. Nie ma martwych punktów czy niepotrzebnych scen. Wszystko składa się we wspaniałą całość. Wszystko jest dopracowane dla nas jako widza. Wszystko zrobione z bardzo małym budżetem... Nawet scena ze słynnym różowym kostiumem we krwi. Widzimy to wyraźnie. Dla ludzi żyjących w tamtych czasach o oglądajacych w czarno białych telewizorach przekaz, nawet nie widzieli jakiego koloru jest kostium Jackie. I na koniec rola Natalie Portman. Pokazała kolejny raz, że potrafi zagrać. Potrzebny jest tylko dobry scenariusz i kilka wskazówek reżysera. Film to dobry produkt i warto zobaczyć w kinie, ze świetną muzyką. Polecam ten film, ale wiem że nie będzie podobał się każdemu.

ocenił(a) film na 8
ksdiamante

Hmmm... Czyli prawie tak jak się spodziewałem - film dla kogoś kto oczekuje wyrafinowanego, emocjonalnego seansu. Z wypowiedzi wnioskuje też że ten film wymaga wiele od widza. Ale skoro film nie dla kazdego, to Twoja ocena ma być przychylna czy raczej ma obnażać wadę filmu?
I jeszcze jedno: skoro piszesz, że Natalie pokazuje, że umie grać, to jej rola nie jest tak elektryzująca jak krzyczeli krytycy? Czyżby przereklamowane pochwały?
PS Gdzie obejrzałeś?

qoobson41

Cześć qoobson41,
Film nie ma wad. Ja nie zauważyłem żadnej. Film jest za krótki na wady. Ja oglądając film szukam smaczków i delektuję się dobrym produktem. Chcę mieć jak najwięcej. Mam zboczenie zostawać do końca i czytać napisy, szukać ciekawostek, polskich nazwisk, miejsc i ile podatku zaoszczędzili twórcy kręcąc w Toronto podrabiającym Nowy Jork.
Wracając do Jackie. Napisałem że film nie będzie podobał się wszystkim, bo ludzie oczekują fajerwerków i wybuchów na ekranie, akcji i strzelaniny, a tu tego nie znajdą.
Dla niektórych będzie to "słaby film" czy "stracony czas" dla mnie był to kawał dobrego kina za małe pieniądze. A to lubię.
Co do Natalie. Nie patrz co mówią krytycy. Zawsze oceniaj sam. (dobrze pasuje tu powiedzenie -świat jest pełen ludzi znających cenę wszystkiego, a nie znających wartości niczego) Patrz jak zmienia się rola i warsztat aktora z filmu na film. To widać. Popatrz na polskich aktorów w każdym filmie ten sam styl grania, ten sam głos, odruchy, brak emocji. Nic się nie zmienia. Oglądając dużo filmów widzisz to i po pewnym czasie to zaczyna Cię razić i tracisz zaufanie do tych aktorów, bo wiesz że będzie to samo. Mieszkam za granicą.

qoobson41

Cześć qoobson41,
Film nie ma wad. Ja nie zauważyłem żadnej. Film jest za krótki na wady. Ja oglądając film szukam smaczków i delektuję się dobrym produktem. Chcę mieć jak najwięcej. Mam zboczenie zostawać do końca i czytać napisy, szukać ciekawostek, polskich nazwisk, miejsc i ile podatku zaoszczędzili twórcy kręcąc w Toronto podrabiającym Nowy Jork.
Wracając do Jackie. Napisałem że film nie będzie podobał się wszystkim, bo ludzie oczekują fajerwerków i wybuchów na ekranie, akcji i strzelaniny, a tu tego nie znajdą.
Dla niektórych będzie to "słaby film" czy "stracony czas" dla mnie był to kawał dobrego kina za małe pieniądze. A to lubię.
Co do Natalie. Nie patrz co mówią krytycy. Zawsze oceniaj sam. (dobrze pasuje tu powiedzenie -świat jest pełen ludzi znających cenę wszystkiego, a nie znających wartości niczego) Patrz jak zmienia się rola i warsztat aktora z filmu na film. To widać. Popatrz na polskich aktorów w każdym filmie ten sam styl grania, ten sam głos, odruchy, brak emocji. Nic się nie zmienia. Oglądając dużo filmów widzisz to i po pewnym czasie to zaczyna Cię razić i tracisz zaufanie do tych aktorów, bo wiesz że będzie to samo. Mieszkam za granicą.

ocenił(a) film na 8
ksdiamante

Cześć,
Dziękuję za obszerną odpowiedź i przepraszam za spóźniony refleks. Coś tamtego dnia, kiedy chwilę korespondowaliśmy, na Filmwebie musiały się pojawić jakieś problemy, bo wysłałem swoją wiadomość 3-krotnie, a ty 2-krotnie. Cóż, ten niedopracowany jeszcze nawet w 50-60% serwis i tak wprowadził w ostatnich katach wiele udogodnień, więc tym razem możemy mu wybaczyć ;)
Ja niestety nie mam tego ułatwienia co ty i nie mieszkam zagranicą, tylko w Polsce. Nadal nie przeszkodzi mi to w wybraniu się do kina 3 lutego na tak długo wyczekiwany wieczór z Pierwszą Damą USA i mam nadzieję, że moje doznania będą równie wykwintne i głębokie, co Twoje. Problem dzisiejszego świata pokazuje jak ludzki gatunek stacza się w coraz większe odmęty sztampowości, wtórności i ogólnego antyrozwoju. Tak, kiedyś dopadnie nas nasza głupota i pycha. Nasz własny wynalazek, który obróci się przeciwko nam - sztuczna inteligencja... Jesteśmy mało wymagający, pretensjonalni, bezduszni, egoistyczni, bierni, ulegli wszechobecnej globalizacji i dlatego właśnie takie filmy jak "Jackie" czy nawet bardziej niezależne nie zyskują sympatii widzów. Nie podobają się ludziom również dlatego, że lepiej pójść do kina na odgrzewane kotlety vol 3 - "Fantastyczne Zwierzęta" albo fabrykę do robienia komerchy - "Łotr 1". Wybuchy, akcja i popisy - tego chcemy, ale czy to nas ocali?
Jeśli idzie o aktorstwo, to w tym wypadku sugerowałem się recenzjami w takim stopniu, że po prostu wszędzie (nie tylko za Oceanem) ludzie trąbią o Natalie jako o Oscarowej kreacji i w tym kontekście objawia się moja podatność na recenzje. Chcę być w temacie, bo za 2 tygodnie nominacje, a za 1 miesiąc i 18 dni - 88 Ceremonia Oscarów.
Kiedy oglądam dany film w żadnym wypadku nie sugeruje się żadnymi reckami (po prostu raczej ich nie czytam), ani nie biorę pod uwagę ilości nagród otrzymanych za nagrodę, ani staram się nie brać pod uwagę moich własnych przewidywań co do jakości roli. Dzięki temu mogę potem wystawić sprawiedliwą ocenę i z czystym sumieniem albo zapamietać pozytywnie rolę, albo postarać się ją jak najszybciej zapomnieć.
O polskich filmach nie chcę nawet wspominać, bo aż niedobrze mi się robi na myśl o kolejnych komediach z Karolakiem, Bohosiewicz, Szycem czy Adamczykiem. Nowe polskie filmy = zazwyczaj gówno. Za 20 lat może przyjdzie czas, kiedy się przełamię i obejrzę te potencjalnie niewydarzone zarodki prawdziwego kina...

ocenił(a) film na 8
ksdiamante

Hmmm... Czyli prawie tak jak się spodziewałem - film dla kogoś kto oczekuje wyrafinowanego, emocjonalnego seansu. Z wypowiedzi wnioskuje też że ten film wymaga wiele od widza. Ale skoro film nie dla kazdego, to Twoja ocena ma być przychylna czy raczej ma obnażać wadę filmu?
I jeszcze jedno: skoro piszesz, że Natalie pokazuje, że umie grać, to jej rola nie jest tak elektryzująca jak krzyczeli krytycy? Czyżby przereklamowane pochwały?
PS Gdzie obejrzałeś?

ksdiamante

Pomimo wspaniałości filmu nie odpowiada on prawdziwej historii. Nikt nie wspomina, że Kennedy miał liczne romanse, a Jackie po jego śmierci znalazła nowego męża.

ocenił(a) film na 8
Anissima

Wydaje mi się, że nie o to chodzi. Ja odebrałam film jak studium kobiety, która nagle traci bliską osobę i to w dramatycznych okolicznościach. Niespodziewanie. Dla mnie to film o traumie, którą przeżywa Jackie. To tak naprawdę film tylko o czterech dniach z jej życia. Bardzo trudnych dniach. A to że się opłakuje zmarłego męża, nie znaczy, że nie można ułożyć sobie życia na nowo w przyszłości.

ocenił(a) film na 9
Anissima

Jackie kilkukrotnie wspominała o jego zdradach, ale nie bezpośrednio. Trzeba umieć interpretować wypowiedzi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones