1. Kwaidan ( 1964 )
2. Dotyk Zen ( 1969 )
3. Władca pierścieni - Drużyna pierścienia ( 2001 )
4. Dom latających sztyletów ( 2004 )
5. Zielony wąż ( 1993 )
6. Hero ( 2002 )
7. Ran ( 1985 )
8. Zarządca Sansho ( 1954 )
9. Avatar ( 2009 )
10. Złodziej z Bagdadu ( 1940 )
Dawać inne typy.
Ładnie zrobionych filmów ("Hero") trochę powstało... najszybciej przypominają mi się takie, których strona wizualna czymś przykuła moją uwagę:
"Sin City", "300" - filtry + graficzna animacja w "300"
"Vidocq" - światło, ładne zestawienia kolorów, kompozycja widoczna na ekranie
"Shrek1", "Łowcy smoków" - kolorystyka i jej zmiany podczas trwania filmu;
"Gnijąca panna młoda" wszystko, co składa sięna specyficzny, ponury klimat
"Avatar" - kolor oczu i skóry Na'vi +śliczna, trójwymiarowa cała reszta
Wśród filmów z dużym budżetem trudno o brzydkie obrazy... Ludzie zwracają na to uwagę więc producenci inwestują...
Ładny był "King Kong" 2005(zwłaszcza z tyranosaurusami, które w filmach dokumentalnych takie ładne nie są), "Piraci z Karaibów", "Alicja w krainie czarów"2010,"Auta", "How to train your dragon", "Ruchomy zamek Hauru"(europejskie uliczki, malarski tytułowy zamek), "Transformers"2008, "LOTR", "Opowieści z Narni", "Harry Potter", "9", "Sztuka spadania" i wiele, wiele, wiele innych.
Mi trudno wybrać top 10 jeżeli pytanie dotyczy sytuacji, w której wyłączam dźwięk, nie interesuję się fabułą i tylko patrzę:)
Na przykładzie "Cesarzowej"2006 dodam, że piękny pałac, stroje, postacie, a nawet działania militarne nie były dla mnie szokujące w żaden sposób... Dwór Cesarza Chin powinien być olśniewający...
Stąd pierwsze zdanie mojego pierwszego komentarza:)))
Zresztą... jeśli chodzi o filmy z tamtego regionu... rozprasza mnie pasjonujący kontekst kulturowy.
Final Fantasy 7 - AC, Tekken: Blood Vengeance - też należy dodać. Ten drugi dopiero będzie ale widać, że jest ładnie.
http://www.youtube.com/watch?v=mDCtWOt2xXo&feature=feedu
Ale animacji mimo to nie wliczam.
Mi trudno nie wliczać animacji... jeżeli mówimy o stronie wizualnej...
Do pierwszego komentarza mogłabym dodać (obok "Gnijącej panny młodej" robionej w kompletnie inny sposób)chyba "9" jako animację
-odchodzącą od konwencji
- prezentującą nieładne obiekty, ale w sposób mogący budzić (np u mnie)podziw ;)
"Final fantasy"2001 świetna, japońska. 'techniczna' animacja, która robi nieco inne wrażenie na widzu niż "Avatar" - również zrobiony na komputerze.
Jeśli będępotrzebowała odpocząć od nadmiaru innych filmowych wrażeń lub zechcę poobserwować różnice między pięknem w filmie kiedyś i dziś... zapoluję na starsze produkcje:)
+"Incepcja" - zabawa przestrzenią, architekturą, prawami fizyki, grawitacją, lustrami, schodami, wodą.... ładnie i zastanawiająco wyglądająca;
część filmu nie zawierająca takich efektów zmieniała się: samolot, ruchliwa ulica, kawiarnie, hotele, śnieżna kraina, dom na plaży, wnętrza z japońskim wystrojem - mi te zmiany się podobały.
Nie broniłabym może filmu za piękno mając kilka dowolnych, losowych klatek... Jednak nie jest to ranking 'obrazów', a filmów:)
1.Przeminęło z wiatrem
2.Metropolis
3.Avatar
4.Władca pierścieni
5.Incepcja
6.Titanic
7.Gwiezdne Wojny
8.Gladiator
9.Terminator 2
10.Lowca androidów
Sunshine (2007)
Ghost in the Shell (1995)
Moon (2009)
Misja na Marsa (2000)
2001: Odyseja kosmiczna (1968)
Ziemia kiedyś nam obiecana (2004)
5 centymetrów na sekundę (2007)
"Hero"
"Gwai wik"
"Chugyeogja"
"Phii khon pen"
"Laa-thaa-phii"
"Jûsan-nin no shikaku" Takashi'egi
"Walc z Baszirem" był całkiem charakterystyczny
"Listy z Iwo Jimy"
"Paprika
"Dracula" Cappoli
Dracula Coppoli to też jest gniot niesamowity. Scenariusz tak tępy że oglądać się nie da a krajobraz tak skrajnie przesadzony że rzygać można.
Jak kto woli, jednak scenariusz nie ma nic do estetyki filmu. Racja film był raczej średni pod względem scenariusza, ale tutaj się ocenia estetykę filmu, a nie fabułę, czy zdarzenia.
ale estetyka była zbyt baśniowa, po prostu nie przepadam za takimi gatunkami. Dla mnie krajobraz powinien być zawsze naturalny, bez dodatków, wtedy jest pięknie. Ale to tylko moje zdanie.
Krajobraz naturalny oczywiście może być piękny, ale jak sama nazwa wskazuje, jest to dzieło natury a nie sztuki (np. fimowej).
Powiew pustyni (1997)
Pożegnanie z Afryką (1985)
Bunt na Bounty (1984)
Cienka czerwona linia (1998)
1492: Wyprawa do raju (1992)
Imperium Słońca (1987)
Tańczący z wilkami (1990)
Ostatni cesarz (1987)
Wodny świat (1995)
Lawrence z Arabii (1962)
Fabryka marzeń (2004)
Apocalypto (2006)
Avatar (2009)
Wzgórze królików (1978)
Lis i Pies (1981)
Bajka bajek (1979)
Planeta Ziemia (2006)
Baraka (1992)
Gdy myślę o "wizualnie najładniejszych" filmach, to nie tyle przychodzi mi na myśl lista tytułów, co nazwiska reżyserów, którzy kładli duży nacisk lub wręcz główny nacisk na wizualną stronę filmów. I w pierwszej kolejności myślę o Bertoluccim, któremu zarzucano 'zbytni estetyzm' i zbyt mało treści. Z pewnością i "Ostatni cesarz", i "Marzyciele" i "Ukryte pragnienia" i "Mały Budda" wchodzą na listę takich filmów. [Jeśliby to miała być lista "ogólnie słabych a wizualnie zachwycających" filmów to chyba "Mały Budda" byłby moim pewniakiem.] Następny reżyser w kolejności to Greenaway, w jego filmach poszczególne ujęcia to praktycznie 'obrazy na kliszy', poszczególne sceny to 'ruchome obrazy'. Jeszcze nie widziałam wszystkiego, co nakręcił, ale na razie najbardziej wizualnie (i w ogóle) zachwycają mnie "Pillow book" i "Zet i dwa zera". Wong Kar-Wai również robi filmy wizualnie niesamowite (świetne zdjęcia Christophera Doyle'a) i z jego filmów wybrałabym chyba ostatecznie "Spragnionych miłości", choć wysublimowane estetycznie kadry są obecne w każdym jego filmie. Antonioni przychodzi mi dalej na myśl szczególnie ze względu na "Po tamtej stronie chmur", bo najbardziej uderza w tym filmie jego wizualna strona, bo jako całość film może się nie obronić przed krytykę. Z Włochów przychodzi mi do głowy jeszcze Tornatore z "Maleną", czyż każdy kadr nie jest w niej wystudiowany i wystylizowany prawie do granic? Monica Belucci staje się prawdziwą ikoną dzięki temu filmowi.
Poza tymi dywagacjami, które chyba mogłabym zbyt długo ciągnąć, zgadzam się z kilkoma typami podanymi powyżej. Moja lista "filmów najbardziej zachwycających wizualnie" mogłaby wyglądać tak:
Odyseja 2001
Hero
Cienka czerwona linia
Dracula (Coppolli)
Malena
Spragnieni miłości
Mały Budda
Dziewczyna z perłą
Pillow book (albo) Zet i dwa zera
Po tamtej stronie chmur
Jeszcze przychodzi mi do głowy Jane Campion i jej "Fortepian", choć "Portret damy" a nawet "In the Cut" są również wizualnie "ładne". A przecież jest jeszcze tyle innych reżyserów i tytułów, np. "Amelia" też jest niezwykle estetyczna, nie włączając w ogóle animacji ani zbyt wielu efektów specjalnych takich, jak we "Władcy pierścieni"...
Zapomniałem o "Star Trek: The Motion Picture". Musi być absolutnie bo to niewybaczalne niedopatrzenie. Wskakuje na miejsce 4.
Musi być "Kwaidan" i "Dotyk zen", tylko, że jak pisałem swój Top, nawet nie znałem obu tych produkcji.
"Lalki", "Szatańskie tango", "Drzewo życia", "Anna Karenina (2012)", "Pejzaż we mgle", "Instytut Benjamenta", "Heima", "Wyliczanka".
Kokuhaku - od strony (audio)wizualnej najpiękniejszy film jaki widziałam
Pojedynek (Hyeongsa)
Love Me Not (Sarang-ttawin piryo-eopseo)
Sakuran
Samobójstwo kochanków w niebiańskiej Amijimie
Opowieść o dwóch siostrach
od biedy Woochi i Igrzyska śmierci też całkiem niezłe
TRON Legacy. Film może się podobać lub nie, ale świat Sieci jest fenomenalny pod względem wizualnym.
Great Gatsby z 2013 - szczególnie sceny imprez u Gastby'ego
Drzewo Życia - opus Magnum Lubezki'ego
A ja trochę z innej beczki: "Rękopis znaleziony w Saragossie". Fabuła może się podobać lub nie, ale od strony wizualnej film jest dopieszczony pod każdym względem. Ponoć nawet Hiszpanie uwierzyli, że film kręcono w ich kraju, a nie w Olsztynie i Wrocławskim parku.
A oprócz tego podpisuję się pod wymienionymi już Gatsbym, Hero i Latającymi sztyletami.
Pięknie wyglądał też Luter (ten z 2003 roku) i Marzyciel.
Biorąc pod uwagę tytuły, które widziałem, zgadzam się z większością moich przedmówców. Moje typy - dwa filmy Yimou Zhanga - 'Hero' i 'Cesarzowa'.
Trochę dziwi mnie, że nikt nie wymienił żadnego filmu Wesa Andersona. Wprawdzie 'Grand Budapest Hotel' wyszedł dopiero po większości powyższych komentarzy, ale np. 'Moonrise Kingdom' czy 'Pociąg do Darjeeling'? Te charakterystycznie symetryczne kadry i soczyste barwy? Dla mnie bomba.