Świetna historia ale jestem pewien, że dałoby się ją opowiedzieć dużo lepiej... Film jest naprawdę niezły ale nie jest w stanie niczym oczarować... Polecam ale bez rewelacji. 6/10 !
a ja się zupełnie nie zgadzam. Film ma bardzo dużo wdzięku i niesamowita atmosferę. Podejrzewam, że trzeba jednak coś więcej wiedzieć o kulturze Nowej Zelandii, by się wczuć w klimat. Ja mieszkałam tam prawie dwa lata i niesamowicie mnie poruszyło to, jak w film/historię wplecione są elementy tradycji i wierzeń Maori, to jak pokazany jest chociażby koloryt miasta, albo problemy, z którymi NZ nie może się uporać od lat (kraj ten wyróżnia się niestety, szczególnie wysokim wskaźnikiem przemocy w rodzinie, problem ten, nota bene, porusza inny świetny film z NZ "Once Were Warriors"; podobnie jest z nadużywaniem narkotyków/alkoholu) . I tempo filmu też wydaje mi się takie jakie powinno być. Pasuje.
Film TRZEBA obejrzeć też w wersji oryginalnej/z napisami, byle bez lektora, bo ulotni się cały czar akcentu i padających co chwila powiedzonek w stylu Kiwi;)
mnie oczarował i moim zdaniem przekazał historię, tak jak powinna być przekazana. Skromnie, bez fajerwerków i fabrycznych tricków.