Opuszczone jak Czarnobyl miasta, drzewa i zieleń pochłonęły ulice, nic nie używane od kilkunastu lat...ale tablet okazał się być nadal nieśmiertelny...
Tablet jak już wspomniano pewnie mocno markowy ;D
Mnie bardziej rozwaliła, scena z kamerą xD Już pomijam czy dałaby radę tak długo działać, nawet jeśli cały czas była podpięta pod ładowarkę... ( czy oni tam czasem nie mieli generatorów prądu zasilających... no nie wiem, mniejszą przestrzeń niż całe cholerne miasto, w tym opuszczone ulice? xD )
...ale jak miło, że była ustawiona akurat na jakże uroczą i wielce idealnie pasującą do momentu scenę "tu jest twój dom" xD a czemu nie na przykład na gotowanie zupy, albo jaką sekstaśmę hę??? xD Pewno nie pasowałoby do klimatu ;D
Po pierwsze było powiedziane że minęło 10lat od wybuchu pandemii, więc od ogólnego chaosu i braku energii pewnie trochę mniej. Wiec co jest w tym dziwnego? Odłóż telefon na pare lat i spróbuj go włączyć...raczej będziet działał, nawet jakiejś mało znanej firmy. A już porównanie do Czarnobyla zupełnie bez sensu. A co do reklamy to oczywiscie lepiej byłoby gdyby znaczek był zaklejony. Czemu kamera w pokoju Cezara, ktora doktorek krecil małpę miałaby zawierać sextasme. Może james franco przed śmiercią oglądał i wspominał swoje "dziecko" bardziej logiczne niz nagrywanie sextasmy gdy ludzkość wymiera. Dlaczego kamera miałaby nie działać? Ostatnio włączyłem disckmana na płyty CD, leżał na strychu dobrych kilka lat ...i działał, a przecież to konstrukcja mniej pewna niż tablet, bo ma laser ktory czyta płytę.
Więc gratuluję trafionych argumentów i zwykłego czepialstwa:-)
Eeee tam!
Był kiedyś taki film o wideo z Jezusem i tam znaleźli w tej grocie kamerę z kasetą i nagraniem i jakoś tam działała po 2000 lat, to co się tu czepiacie kilku miesięcy czy trochę więcej . . .
;)
A skąd możesz to wiedzieć?
Byłeś tam?
Widziałeś, że nie ma?
W fabule było, że najpierw znaleźli a potem się okazało, że to ktoś z nich się tam cofnął w czasie i to filmował, tylko musieli ustalić kto to był i dlaczego. No i jak to zrobił. Ogólnie film zapowiadał się niezwykle interesująco a okazał się masakrycznie denny, więc nie polecam a nawet odradzam, bo strata czasu!
Uważnie oglądajcie i nie piszcie głupot.
Tablet działał bo był podłączony do gniazdka w którym od kilku godzin był znowu prąd, bo przecież bohaterowie filmu uruchomili elektrownię na rzece.
P.S. Ludzie myślcie to nie boli.
Spróbowałem... Działa. W sumie to działają - bo mam kilka takich telefonów, których już nie używam. Wiadomo, trzeba chwilę odczekać, ale nie tak długo jak z iPhonem, który nie był ładowany przez pół dnia od totalnego wyczerpania baterii...