Do niewielkiej, podwarszawskiej wsi Łacha, położonej u ujścia Narwi do Zalewu Zegrzyńskiego, przyjeżdża 48-letni architekt z Warszawy, Wojtek (Tomasz Zaliwski). Mężczyzna porzucił miasto, żonę, pracę i możliwość rozwoju kariery. Na naleganie żony i przyjaciela, którzy nie rozumieją sensu tego wyjazdu, odpowiada, że "odbiera sobie zaległe
Znałem paru takich starych eks-git ludzi, twardych zawodników. Te ruchy, mimika, teksty. Jak na przykład główny bohater nalał mu za mało koniaku i pastuch wyjechał z tym specyficznym spojrzeniem, albo sposób w jaki powiedział : "znaczy się, należy się wdzięczność" i ten wyraz twarzy...
Starcie starego z nowym, wiejskiego z miejskim, tradycyjnego i nowoczesnego, życia realnego z poszukiwaniem sensu - wszystko to już było. Ale jak to jest opowiedziane! Cudne te postacie, Wielka Mowa Fijewskiego o rybach a tak naprawdę o życiu, główny bohater, co zrezygnował z posiadania dzieci na rzecz "biednych...
Ten film jest genialny. Nie ma co rozwodzić się na temat fabuły. Nie jest zbyt skomplikowana na pierwszy rzut oka :). A film bardziej, jak sztuka teatralna. Każde dialogi, rewelacyjne rozegrane, wręcz epickie, są jakby przeskokiem, w ocknięciu się z refleksji na temat ucieczki od świata, w jakim nie chcemy żyć, i jaki...
więcejkapitalny .... natomiast Zaliwski bardzo dobry ( świetnie gra bez słów ) . Gajos - hmm, zauważyłem że podobne kwestie wyrażał 7 lat później w filmie Bing-Bang . np " Tak jak w książkach pisze ... " - I ja rozumiem że można to robić ponieważ geograficzno- regionalne sprawy wchodzą w rachubę ... ale krótkie...
więcej